A to facet, który musi mieć ogromny wpływ na geniusz "Breaking Bad" i "Better Cal Saul". Dlaczego? Otóż kiedy nie współtworzył z Gilliganem, tamten wypuszczał co najwyżej dobre "Battle Creek" czy "El Camino". Ich wspólne projekty to majstersztyki, a przy takim "BCS" podobno to Gould wiedzie prym w robocie pisarskiej.