Film sam w sobie mnie nie powalił (niestety),ale gra Phoenixa już tak. Zresztą nad Hoffmanem też piałam z zachwytu. Panowie powinni zostać za to nagrodzeni. Natomiast Adams po raz kolejny sztuczna, egzaltowana, zupełnie jej nie kupuję. Marna aktorka
zgadza się, Joaquin Phoenix rewelacyjny! a sam film mnie osobiście momentami przynudzał...