Bo jest bardzo dobrym origin story jednej z najważniejszych superbohaterek w dziejach
Ogólnie obecnie DCEU jest do dupy, po zwyczajnie złym Man of Steel i fatalnych BvS i SS Wonder Woman to z pewnością duży skok jakościowy, ale to średni film. Wynudzilem sie w kinie.
Ten film pokazuje Supermana z innej strony, jest tam przedstawiony jako smutas, depresyjne przeciwieństwo nadziei. Chyba, że to było w BvS, tam na pewno było, ale tak czy inaczej to samo uniwersum.
Ja polubiłam Supermana dzięki komiksowi od TM-Semic, Czlowiek ze Stali, jest tam przedstawiony prawidłowo - dający nadzieję, często wesoły.
Nie mówię że nie lubię takich przedstawień postaci, według mnie jest to fajne jako taka inna strona postaci, ale nie ta ostateczna (w sensie, takie rzeczy powinny być w oddzielnym uniwersum albo coś).
oczywiście gustu gustem, ale z tej dekady jeśli chodzi o dc to serio trzeba być fanem tego typu produkcji, bo nie licząc (batka od nolana) to większość z tych filmów to straszne kaszany, które ciężko się ogląda. Zwłaszcza Man of Steel i BvS. Wonder Woman jak dla mnie to równie słaby tytuł, ale ma swoje plusy i ogólnie to dość poukładana produkcja na tle innych filmów DC stąd takie hura optymistyczne opinie, ale dalej to nie zmienia faktu, że historia jest średnio ciekawa i oklepana, jak dla mnie klon pierwszego kapitana ameryki. Scenografia i kostiumy nie ratują faktu, że twórcy chcą w jakiś sposób pokaząć okrucieństwo wojny, ale wygląda to żałośnie. Jeszcze jakby było mało beznadziejny schwarz charakter i główna bohaterka, a raczej aktorka ją grająca średnio mi leżała. Niby da się oglądać i tak jak mówiłem na tle poprzednich filmów dc nawet nie jest najgorzej. Film kierowany głównie do laików tematu i dzieci, bo każdy kto ma trochę pojęcia o temacie i kinie mówił podobnie do mnie, a osoby zielone wypowiadałby się pozytywnie.
superman i wonder woman są beznadziejne, ale ona umie się bić tylko jest nie wiarygodnie tępa, a dialogi beznadziejne.
Ktos ma ochote na test wonder woman ? :) zabawa https://www.youtube.com/watch?v=9Zb98OgYTYA&t
Nie powiedziałabym, że jest przeciętny, jest po prostu bardzo zły. Da się zrobić film o super bohaterach, który można oglądać z zapartym tchem, przeżywając komiksowe historie na nowo, w innym wydaniu. Tego nie da się oglądać w ogóle. Oczywiście, "taka konwencja". Ja tego nie kupuję, "ta konwencja" plastikowych diademów i przesadzonych slow motion się nie broni, nie drewnianą akcją, infantylnymi dialogami i nużącą fabułą. Power Rangers i Xena Wojownicza Księżniczka miały więcej polotu. A to jest gówno w tęczowym papierku.
No na pewno nie zasługuje na ocenę 10
Ja wystawiłam ocenę, na jaką według mnie w 100% zasługuje, a Ty taką na jaką zasługuje wg Ciebie.
Ja potrafię sobie wyobrazić, że istnieją ludzie tacy ja Ty, którym się ten chłam podoba, więc więcej wyobraźni zalecam Tobie :D I luzu, bo to tylko jakiś kolejny film, więc nie widzę zbytnio powodu do prowadzenia dalszej dyskusji w temacie pt "moja ocena jest bardziej oceną niż Twoja ocena".
Nie, ale 1 to już trollowanie, film nie jest zły nawet w SUBIEKTYWNEJ opinii, Ty dając taką ocenę tylko obniżasz średnią na siłę. Zero argumentów dobrych, ale rozumiem że możesz wszystko...
Argumenty podałam wyżej i naprawdę mało interesuje mnie, że ktoś kto na siłę zawyża ocenę tego gniotka, nazywając go arcydziełem, uważa je za "zero dobrych". A film jest TRAGICZNY właśnie w SUBIEKTYWNEJ opinii. Człowieku, daj żyć, jestem za stara na bawienie się w trollowanie. Oglądam, daję ocenę jaką uważam za słuszną, ewentualnie dzielę się przemyśleniami w temacie, tyle. Bez odbioru.
Z początku nie byłem aż tak negatywnie nastawiony, ale im dłużej jestem po seansie tym większą odrazę czuję do tego filmu. Jeszcze ostatnio ktoś go wrzucił do listy AFI czyli najlepszych dziesięciu filmów tego roku. Jak tak człowiek przemyślał sprawę to wszystko jest w tej produkcji źle wykonane... serio wszystko. A w dodatku to klon pierwszego kapitana ameryki, dlatego ciężko się nie zgodzić z twoją oceną :)
Poziom fabuły takich filmów jest wprost proporcjonalny do tzw. pokolenia "fejsbuka". Gdyby efekty wynagradzały tą słabość, a sceny akcji były na prawdę pomysłowe byłoby w miarę ok. Ale po co ? Jak widać i recenzenci ( pewnie niewiele młodsi od widzów, którzy dają 9/10 ) i widownia zachwyceni, na IMDB film ma 7.5/10. Takie czasy, że im większa wydmuszka tym lepiej trafia w gusta współczesnego widza. Obawiam się , że dla tego pokolenia Terminator II z przełomowymi efektami to teraz ramotka a WW to arcydzieło.
Skoro filmu nie dało się w ogóle oglądać to po co ta kompromitacja powyżej przez kilka nużących i infantylnych komentarzy? Troll jak rozumiem :)
Tak nużących, że aż musiałeś wszystkie przeczytać z zapartym tchem :D
Film był do dupy. Nie muszę oglądać "dzieła" od pierwszej minuty do ostatniej, skoro już z pierwszych 15 minut widzę, że konwencja jest poniżej określonego poziomu. To takie modne i wygodne teraz, nazywać trollem lub hejterem każdego, kto się z Tobą nie zgadza - i to jest infantylne. Cóż,w dyskusji o Koronie Królów zostałam sprowadzona do "lewackiej opcji krytykującej wszystko co polskie", to tu mogę być trollem - dla mnie bez różnicy, a poziom dzieł ten sam :)
Skoro obejrzałaś tylko 15 minut to jaki sens go oceniać? To tak jakby Francuz przyleciał do Polski na Mazury ugryzłby go komar i w domu powiedziałby, że Polska jest do dupy :) Podsumowując wolisz Xenę i Power Rangers od Wonder Woman, które porównujesz do Korony Królów.
Pozostało mi się pożegnać, bo straciłam już orientację, czy trollujesz, czy na poważnie po 15 minutach oglądania filmu jesteś w stanie stwierdzić, że film ma drewnianą akcję, infantylne dialogi i nużącą fabułę. Może zacznij oglądać krótkometrażówki :D
Wolę, bo tamte telewizyjne koszmarki nie pretendowały do miana kinowego hitu, a Wonder Woman udaje, że jest czymś więcej niźli tylko koszmarkiem ;)
Świetną robotę ja chodzi o nawiązanie do kiczu lat 80-90 robią Strażnicy Galaktyki, w WW tego nie ma - oglądasz i "not sure if troll or just stupid" - ergo spalone na starcie.
Jeśli w głowie Ci się nie mieści jak można ocenić badziewne dialogi/charakteryzację/efekty/konwencję nie oglądając całości to faktycznie nie ma co dalej brnąć w dyskusję, bo coś tam ciasno z Twojej strony i chyba mało filmów obejrzanych skoro musisz wszystko oglądnąć od deski do deski by wysnuć najprostsze wnioski. Żegnam i ja :)
Ze względu na szacunek dla twórców filmu i wszystkich użytkowników filmwebu, powinnaś anulować swoją ocenę.
Nie może być tak, że ktoś ogląda pierwszych 15 minut, wyłącza film i ocenia.
Obejrzyj cały film i jak uznasz że rzeczywiście ma mieć "1" to tyle wystaw. ale na Boga, nie oceniaj filmu, którego nie obejrzałaś do końca!
No chyba trafiłaś na kilkunastolatka z bólem pewnej części ciała. Pozdrawiam. ps. ładnie go zgasiłaś
Oj chyba jednak tak. Ten film jest poniżej średniej filmów o superbohaterach więc wniosek sam się nasuwa.
Równie dobrze można o tobie napisać że 10/10 co oznacza arcydzieło kina to trollowanie w drugą stronę i zawyżanie oceny. Hipokryta.
Porównałaś kobieto ten film do "Ludzkiej stonogi" względem możności obejrzenia do końca. Wiecej nie trzeba dodawać.
Hahaha, nie no - szanuję. Xena, Herkules, Power Rangers, Dr Quinn... Story of my life :')
Obejrzałam wczoraj film bo mąż namawiał i miał dobre recenzje. Zresztą lubię Universum DC. Film nie był zły, ale szału nie ma. Nie wiem czym sie tak ludzie ekscytują. W takich filmach zazwyczaj nie doszukuje sie logiki czy realizmu, ale tutaj było cos ,,nie halo". Te dwa przenikające się światy jakoś mi nie pasowały myslalam, ze obecność WW w czasach I wojny światowej bedzie inaczej wyjaśniona. Owszem pośmialam sie czasem, ale najbardziej absurdalna scena był atak z okopów i wyzwalanie miasta. W dodatku film schematycznie przewidywalny. Film ogółem nie jest zły, ale nie szybko do niego wrócę.
Oglądasz filmy o superbohaterach i nazywasz coś absurdalnym? :D
Mi się film podobał, nie wiem skąd tyle słów krytyki. Jak na razie 5 czy 6 komentarzy, a zero konkretów.
Myślałem, że to faktycznie jakaś papka i bałem się oglądać ale ostatecznie pozytywne zaskoczenie.
Film nie jest zły. Nie moge powiedzieć, ze mi sie nie podobał, ale tyłka nie urywa. Film był niesamowicie chwalony i moze spodziewałam sie niewiadomo czego? Bądź też wątek WW pasuje mi tylko jako epizod? W takich filmach zazwyczaj jest mnóstwo "łubu dubu" i żartów. Tutaj owszem pośmialam sie, ale nie tylko w miejscach humorystycznych, ale i w tych, które miały być epickie,
Spoko. Dla mnie przykładowo ten film jest lepszy niż ostatni Logan czy Spiderman. Wątek WW bardzo poważam, mam sentyment i lubię takie klimaty. Z niecierpliwością czekam na Venoma :)
Pozdr
Z konkretów, które pamiętam. Poza słabym scenariuszem i koszmarnie infantylnymi dialogami, co oczywiście jest kwestią gustu - mi one takie się wydały. Pościg okrętu za samolotem (serio?). Zdobywanie miasta, gdzie właściwie wszystko jest obok siebie. Podróż z greckiej wyspy do Wielkiej Brytanii w jedną dobę (nie, to żadne uproszczenie, tylko lenistwo scenarzystów/reżysera). Tu okopy, tu miasteczko, tutaj zebranie całego sztabu tuż przy właśnie przełamanej linii frontu - komuś się bardzo spieszyło, bo zamiast wyprostowania sprawy, lepiej było wstawić 2-3 żałosne dialogi. Bóg wojny z wąsem :) Sorry. Może być, ale wyglądało to tak komicznie, ze nie mogłem powstrzymać się od śmiechu, a w tle patetyczny monolog. Scena walki na lotnisku. Przeciwnicy pojawiali się i znikali w zależności od potrzeb scenariusza (tu nie pamiętam dokładnie szczegółów, ale było tego sporo). Było jeszcze kilka innych śmiesznych (w założeniu podniosłych) scen, ale już nie pamiętam szczegółów. Staram się jednak ten film wymazać z pamięci.