Jednak w przypadku tej konkretnej serii możemy mówić o zbalansowaniu.
Siedem odcinków bowiem wystarczyło na to, by w wielowątkowy sposób przedstawić koleje losu lokalnej społeczności, zagmatwane dzięki przyjezdnym i na nowo otwierające serca jak i niegdyś zadane rany.
Muzyka, sam pomysł i prześmiewczy ton nadawany jednemu z głównych zagadnień, stanowi lekkie ubarwienie dopełniające te wszystkie bardziej chłodne czy mięsiste elementy scenariusza.
Dodatkowo obsada spisała się dobrze, oddając pewne zakorzenione kulturowo stereotypy.
Czy doczekamy się kontynuacji z większym uderzeniem w widza? Czy może jednak na tym temat się zakończy? Zobaczymy. Nikt kto lubi klimaty kryminalne na pewno taką możliwością nie pogardzi.